Remember this: "Be it a
rock or a grain of sand, in water they sink as the same."
"Oldboy", movie
Continuation
of watercolor painting from the previous post. One of the biggest advantages of
nature is the randomness of forms. This encourages to experiment while painting
nature's elements - rocks in this case.
Kontynuacja akwareli z poprzedniego wpisu. Jedną z
największych zalet natury jest
przypadkowość jej form. To zachęca do eksperymentowania podczas prób namalowania
jej elementów- w tym przypadku skał.
1. A
sketch- despite appearances it's not an analytical cubism but an outline of a
rocky hill.
1. Szkic- wbrew pozorom to nie kubizm analityczny. ale zarys
skalistego wzgórza.
2. Masking
fluid applied with a cheap, worn-out brush with synthetic bristles. Spot
application helps to achieve small, chaotic groups of spots indicating a rough
rocks surface. Gentle brush strokes leave "scratches" emphasizing
directions of rocks surfaces. We have to wait about 15 minutes and then we move
to the next step.
2. Fluid maskujący nakładany tanim, zużytym pędzlem z
twardego, syntetycznego włosia. Punktowe nakładanie pozwala uzyskać małe,
chaotyczne grupy plamek, sygnalizujące chropowatą powierzchnię kamieni. Z kolei
delikatne pociągnięcia pędzla zostawiają "rysy" podkreślające
kierunek płaszczyzn skał. Czekamy kwadrans
na wyschnięcie fluidu i przechodzimy do następnego kroku.
3. We wet the paper. Using a soft brush with
natural bristles we apply diluted watercolor (mix of violet, black and sepia).
Naturally darker tones should be placed on shadowed areas, brighter and more
diluted tones are placed on illuminated surfaces. Yet we can randomly add some
salt. It helps diversify the pattern. After that we have to wait patiently
until rocks dry up (about half an hour).
3. Za pomocą pędzla z miękkim naturalnym włosiem, na zwilżoną kartkę
nakładamy rozwodnioną akwarelę (wymieszaną niezbyt dokładnie z kilku kolorów -
głównie fiolet, czerń i sepia). Oczywiście ciemniejsze tony nakładamy na
zacienione płaszczyzny, a jaśniejsze
i bardziej rozwodnione na nasłonecznione
powierzchnie. Jeszcze tylko kilka szczypt soli gdzie popadnie w celu większego
urozmaicenia wzorów na powierzchni. Teraz cierpliwie czekamy, aż
"skały" wyschną (około pół godziny).
4. We
remove fluid and salt and look with a critical eye at our "rocks".
4. Zdejmujemy fluid i ziarenka soli i krytycznym okiem
spoglądamy na "skały".
5.Unfortunatelly
the form appeared to be unclear. It can
be better displayed by precisely darkened shadowed areas (especially where
illuminated and shadowed surfaces contact). Also we have to remember about
shadows cast. With a brush dipped in clean water we can scrub rock edges here
and there to get the effect of illumination by sun rays.
5. Niestety w tym przypadku forma okazała się mało czytelna.
Można ją wydobyć precyzyjnie przyciemniając
zacienione powierzchnie (szczególnie w
miejscu zetknięcia się płaszczyzn oświetlonych i zacienionych). Trzeba mieć na
uwadze zarówno cienie własne, jak i rzucone. Pędzelkiem zamoczonym w czystej
wodzie szorujemy gdzieniegdzie krawędzie skał, w celu uzyskania efektu rozświetlenia
przez promienie słoneczne.
6. We
emphasize rocks shapes with a pen (waterproof ink is more safe at this stage). We
consciously try to emphasize textures previously created mostly by accident.
Lines should not look
"automatic"- we can differentiate their thickness, some can be quivering,
here and there we can make bigger stains.
6. Podkreślamy skały cienkopisem (na tym etapie wodoodporny tusz jest bardziej
bezpieczny). Staramy się świadomie wydobyć
tekstury, które początkowo w dużej mierze były dziełem przypadku. Linie
powinny być jak najmniej "automatyczne" - różnicujemy ich grubość,
mogą być miejscami "rozedrgane",
gdzieniegdzie zamiast kreski można zastosować rysowanie plamą.
7. Burnt
sienna on rocks and around them should add some life to this scene.
7. Siena palona na skałach i wokół nich powinna dodać trochę
życia całej scenie.
And once again... (click to enlarge)
I po raz kolejny... (żeby powiększyć, wystarczy kliknąć)
No comments:
Post a Comment