“The place where you made your stand never mattered. Only that you were
there...and still on your feet.”
Stephen King, "The Stand"
Today I'm goin to show a method of painting called "from entirety to particularity". This artwork illustrates a story about the Thirty Years War. It was meant to be published in a cultural magazine... if the magazine would have been published. Unfortunately few days before releasing it, the publication got suspended . It's quite a pity because the story was just excellent!
Dziś pokażę metodę malowania "od ogółu do
szczegółu". Poniższa praca miała ilustrować opowiadanie dotyczące wojny
trzydziestoletniej, które ukazałoby się w czasopiśmie kulturalnym... gdyby owo
czasopismo się ukazało. Niestety kilka dni przed terminem wydania zawieszono
publikację na czas nieokreślony. Jest czego żałować, bo opowiadanie było
świetne!
1. A
delicate application of colors and first layer of textures. A broad brush,
plenty of water, a lot of paint, lots of salt and.. a little time.
1. Delikatna sygnalizacja docelowej kolorystyki i pierwsza
warstwa tekstur. Szeroki pędzel, dużo wody, sporo farby, mnóstwo soli i... mało
czasu.
2. When the first layer dries up it's time for another one. Now with a thinner brush
we should block colors , simulate a distance and continue defining textures of
different materials (plants, ground, water etc.). Usually at this stage the
drawing looks the worst. We have to get over it and go to the next stage with faith and hope.
2. Po jako takim wyschnięciu pierwszej warstwy, pora na
następną. Teraz, przy użyciu mniejszego pędzla, należy "zblokować"
kolory, zacząć symulować przestrzeń i dalej definiować faktury materiałów(roślinność,
ziemia, woda itp.). Zazwyczaj w tej fazie
rysunek wygląda najgorzej. Trzeba to przeboleć i przejść do następnego
etapu z wiarą i nadzieją.
3. No we
should grab a very thin brush and start to paint details. By the way we can
unify colors (in this case I warmed colors of shadows, sky and hills in the
background)and emphasize an impression of a distance (especially by adding
contrasts to the nearest area).
3. Chwytamy cieniutki pędzel i przechodzimy do szczegółów.
Przy okazji można ujednolicić kolory (w tym wypadku ociepliłam kolor cieni,
nieba oraz pagórków w tle) oraz podkreślić przestrzeń (szczególnie przez
skontrastowanie najbliższego obszaru).
I'm affraid that there won't be any brilliant punchline... just a closer look on some details:
Ja czytam (: Udało mi się w końcu zainwestować w płyn maskujący, komentowałam to u Ciebie parę tygodni temu...
ReplyDeleteJakiego papieru używasz?
Super!
DeleteUżywam zazwyczaj żółtawych arkuszy ok. 50x65cm Canson Mi-Teintes albo bloków z białymi kartonami 42x56 cm Fabriano. Generalnie raczej nie używam papierów o dużej gramaturze, a mimo to kartony nigdy mi się nie marszczą (może stosuję za mało wody :D )
Zdarzało mi się już pracować na tych Cansonach, ale papier się falował dość konkretnie, przez co teraz nie maluję na niczym poniżej 250g. Fabriano jeszcze mi się nie przytrafił. Za to udało mi się trochę potworzyć na kartonie do prasy pod linoryt i metaloryt, od 450g w górę, całkiem całkiem są.
DeleteNo było tego czytania... Aż do rana się zasiedziałem ;)
ReplyDeleteJestem pod wrażeniem ;) Sporo osób ogląda tylko obrazki, ale dobre i to!
Delete